Lene Wold „Honor. Opowieść ojca, który zabił własną córkę”- sam tytuł wzbudza niepokój, sprawia, że już w momencie wzięcia książki do ręki nie czujemy się komfortowo. To wewnętrzne rozedrganie jest tym silniejsze, że czytelnik wie, że to co trzyma w ręku to nie jest fikcja literacka, lecz reportaż. Reportaż, czyli szczera prawda, wiedza zdobywana latami przez reporterkę, często z narażeniem życia.

Jaką zatem historię opowiada „Honor”? Jakie jest miejsce i czas akcji? Reportaż przedstawia historię jednej rodziny. Mamy tu ojca Rahmana i jego dwie córki: Aiszę i Aminę. Gdzieś w tle jest też żona Rahmana, matka dziewczyn. Miejsce akcji: Jordania, Czas akcji: początek drugiego dziesięciolecia XXI wieku. W tym miejscu trzeba jeszcze wspomnieć o samej autorce. Lene Wold jest norweską dziennikarką, lesbijką (co jest istotne w kontekście napisanej przez nią historii), która po ewakuacji z Syrii, gdzie rozpętało się wojenne piekło, znalazła się w Jordanii. Tam w Ammanie, stolicy kraju, w hotelu usiłowano ją zgwałcić. To doświadczenie było dla niej przyczynkiem do tego, by szukać informacji na temat praw kobiet w tym niewielkim, bliskowschodnim państwie. Tak też, przy pomocy pewnej organizacji, autorka usłyszała o Aiszy, którą zamordował własny ojciec, ponieważ zbezcześciła honor rodziny. Siostra Aiszy, jakimś cudem przeżyła (ojciec zaplanował morderstwo obu swoich córek) i jej głos również słyszymy w książce. Jest to głos z daleka, ponieważ, Amina wciąż musi się ukrywać przed ojcem. Tylko sobie znanymi sposobami dziennikarka zdołała odnaleźć dorosłą w tej chwili kobietę, by wysłuchać jej wersji strasznej historii. Po próbie morderstwa, którą cudem przeżyła, dziewczyna „schroniła” się w więzieniu. To jest paradoks jordańskiego prawa: zabójcy, gnębiciele chodzą na wolności, a ich ofiary chronią się w więzieniach, gdzie siedzą bardzo długo, bojąc się o własne życie. W więzieniach siedzą długo, jak długo? Nikt nie wie.
Lene Wold zrobiła solidny kawał reporterskiej roboty. Nie bacząc na własne bezpieczeństwo, ryzykując własne zdrowie i życie, zebrała materiał do książki. Książki, która jest przerażającą historią ojca, dla którego tradycja społeczeństwa, w której żyje jest ważniejsza niż życie jego własnych dzieci. Paradoksalnie w Koranie nigdzie nie ma odniesień ani do związków homoseksualnych ani tym bardziej do zabójstw honorowych. Wszystko opiera się na również na biblijnej historii Sodomy i Gomory, ale trudno tam jednoznacznie dopatrzeć się potępienia związków jednopłciowych. Wstrząsająca dla mnie była reakcja matki dziewczyn. Kiedy Amina zwróciła się do niej z nadzieją i naiwnością dziecka, szukającego pomocy i wsparcia, ta pierwsza, bez skrupułów wyrzekła się swojej córki.
Europejskiej kobiecie trudno jest zrozumieć mentalność ludzi Bliskiego Wschodu. Reportaż Lene Wold odsłania najmroczniejszą część kultury i tradycji muzułmanów.